W modzie co jakiś czas powracamy do strojów z dawnych epok. Inspiracja przeszłością to sztuka tworzenia rzeczy, które w sposób nowoczesny przedstawiają to, co najlepsze ze stylu naszych mam i babć. Podobnie jest z fryzurami, czerpmy to, co najlepsze z tego co już kiedyś zachwycało.
Jednym z ciekawszych okresów w modzie były lata 60 ubiegłego wieku. Wtedy właśnie powstały kultowe spódniczki mini, a w damskiej szafie pojawiły się szalone kolory. Podobnie dużo działo się na głowach ówczesnych kobiet. Fryzury zdecydowanie nabrały objętości. Wybierając się na ważną uroczystość, możemy zachwycić innych gości decydując się na seksowną fryzurę w stylu Brigitte Bardot. Dobry fryzjer, używając profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich L’Oréal stworzy przepiękną burzę włosów, która każdej kobiecie doda atrakcyjności. Do tego wstążka lub opaska i uczesanie gotowe na wielkie wyjście, wśród zachwytów zaproszonych osób.
Lata 60 to także krótkie fryzury, które stały się wręcz ikoniczne. Niekwestionowaną gwiazdą tamtych czasów była modelka Twiggy. Jej króciutkie włosy były absolutnie zachwycające. Odważne panie mogą zainspirować się jej stylem i znacznie skrócić swoje włosy. Gdy w salonie fryzjerskim w ruch pójdą nożyczki Matsuzaki na pewno powstanie fryzura przepięknie podkreślająca oczy każdej kobiety. W oryginale uczesanie nie jest typowo chłopięce, ale bardzo delikatne i dziewczęce z pasmem włosów zaczesanych na bok.
Wybierając fryzurę i eksperymentując ze stylem vintage, zwróćmy szczególną uwagę, czy ten rodzaj cięcia będzie pasował do naszej urody. Decydując się na bardzo odważne zmiany, warto wybrać zaufanego fryzjera, co do którego mamy pewność, że ma talent oraz profesjonalny sprzęt i kosmetyki dobrej jakości, dzięki czemu wyjdziemy z salonu w pełni zadowolone.