Jedną z terapii stosowanych obecnie w medycynie jest metoda Bowena, opracowana w latach 50. XX wieku w Australii. Przypomina nieco masaż, a opiera się przede wszystkim na wykonywaniu delikatnych ruchów na wybranych partiach mięśniowych, więzadłach czy ścięgnach. Jej popularność wynika z faktu, że skutecznie usuwa rozmaite dolegliwości zdrowotne i jednocześnie pobudza mechanizmy autolecznicze w organizmie. Z niniejszego artykułu dowiemy się, na co konkretnie pomaga ten rodzaj terapii, a także jak przebiega standardowy zabieg.
Technika Bowena świetnie sprawdza przy leczeniu wielu jednostek chorobowych. Zaliczamy do nich m.in. schorzenia o charakterze neurologicznym, różnorodne alergie, chroniczne bóle kręgosłupa, wady postawy, żylaki, nadciśnienie tętnicze, powracające silne migreny, hemoroidy, niepełnosprawności ruchowe, refluks, zapalenie układu moczowego, astmę i biegunkę. Zabieg jest przeprowadzany przez specjalistę wyłącznie za pomocą dłoni, czyli bez zastosowania żadnych urządzeń ani preparatów farmakologicznych. W gabinecie musi panować idealny spokój sprzyjający odprężeniu się pacjenta (brak muzyki, wyłączony telefon itp.). Najpierw fachowiec umiejętnie naciąga skórę, rozszerzając tym samym całą powięź. Następnie delikatnie uciska powierzchnię w celu pobudzenia procesów regeneracyjnych, a na koniec roluje tkanki miękkie w postaci mięśni i ścięgien. Cała procedura trwa maksymalnie godzinę i obejmuje głównie symetryczne ruchy wibracyjne wzdłuż pionowej osi ciała (o określonych sekwencjach). W trakcie sesji pacjent zmienia pozycję – początkowo leży na brzuchu, a później na plecach. Dodajmy, że zabiegi odbywają się zazwyczaj co 5-10 dni.