Piękne pokazy wspaniałych świateł na niebie znane są ludzkości od wieków. Wymyślili je Chińczycy i to naprawdę dawno, dawno temu. Do tej pory Chiny są największym producentem sztucznych ogni.
Głównym składnikiem wszelakich środków pirotechnicznych jest czarny proch występujący jako mieszanka z innymi elementami bądź też samotnie, w czystej postaci. Jak tworzy się barwy fajerwerków? Poprzez procesy rozkładu soli metali. Pod wpływem ciepła jony metali zostają wzbudzone, by zaraz potem oddać energię w postaci barwnych świateł, zwanych również widmem emisyjnym. Jaskrawość kolorów, jakie rozbłyskują na niebie, wzmacnia się poprzez dodanie do soli pyłów magnezowych bądź też aluminiowych
Bez wątpienia ciekawi was, w jaki sposób powstają sztuczne ognie. Z mieszanki zmielonych na pył składników (siarki, węgla drzewnego oraz azotanu potasu) uzyskuje się czarny proch. Zazwyczaj używa się wody do wymieszania wszystkich składników. Składniki miesza się najdokładniej, jak tylko jest to możliwe. Najlepsze efekty można uzyskać z drewna szakłaku, aczkolwiek używa się również innych, choćby wierzby. Proch jest także często granulowany – co oznacza, że uzyskuje się najpierw kawałki tej samej wielkości, a następnie je łamie na granulat. Ponadto należy wystawić ów wyrób na słońce, aby się wysuszył. Następnie cały materiał pirotechniczny umieszcza się w specjalnych tubach, zwykle tekturowych, wewnątrz których znajdują się zapalniki. Do nich natomiast montuje się trzy rodzaje lontów. Pomiędzy prochem znajdują się tzw. gwiazdy, które odpowiedzialne są za rozbłyski, czyli efekty wizualne, jakie mamy okazje podziwiać na nocnym niebie, choćby podczas Nocy Sylwestrowej.
Początkowo spala się lont główny, a następnie ten ukryty w ściankach. Dzięki niemu nasza rakieta wznosi się w powietrze. I wtedy rozpoczyna się spalanie zapalnika odpowiedzialnego za wybuch, byśmy koniec końców mogli cieszyć się pięknym, kolorowym nocnym niebem, a nie tak zazwyczaj mrocznym i rozjaśnionym wyłącznie gwiazdami.